poniedziałek, 22 października 2018

Wspomnienie czyli słowo o moim Dziekanie

Wydział Mechaniki Precyzyjnej wybrałem jako ten jedyny spośród wszelkich innych i który przez kilka lat był moja uczelnią. Był on też był też ukoronowaniem pięknej kariery Pierwszego Zegarmistrza, jakim Profesor Zdzisław Mrugalski w powojennej Polsce zdecydowanie był.
Prof. Zdzisław Mrugalski - zdjęcie z portalu Zegarki i Pasja
W trakcie moich studiów nie miałem za dużo okazji do bezpośrednich kontaktów z Docentem (podówczas) Mrugalskim, studentem byłem średnim, ale On zawsze był Naszym Dziekanem.
Pięknie życiorys Profesora opisał portal Zegarki i Pasja.  Moje studia, od trzeciego roku ( na specjalizacji ) bardziej ukierunkowane były na Automatykę i Metrologię, zostawiając niejako na boku, przedmioty jak Podstawy Konstrukcji Przyrządów Precyzyjnych i wszystkie te kółka, łożyskowania i inne drobiazgi. Kierunek rozwoju wytyczał raczej Instytut Automatyki Przemysłowej, jego wykładowcy, komputery, sterowanie i cała ta technika cyfrowa. Tak czy inaczej był to jednak Wydział Mechaniki Precyzyjnej.
Prawie rok temu odwiedziłem znany budynek (już nie przy ulicy Komarowa, a św. Andrzeja Boboli, co chyba była chwilowo była Chodkiewicza) Wydziału Mechatroniki. Na drzwiach wejściowych wisiała klepsydra informująca o odejściu Pana Profesora.
Dzisiaj, w rocznicę śmierci Profesora wspomnijmy o wielkich ludziach, co swoją skromnością i pasją, wiedzą i pracowitością dla wielu z nas stali się przykładem i wzorcem. Mierniczymi czasu i w czasie tym wzorcem człowieka.  Wiem, że Profesor mierzy teraz czas w całej jego nieskończoności, razem z Bratem Wawrzyńcem, Bratem Bernardem i wszystkimi innymi wielkimi zegarmistrzami.


Zerknijmy też od czasu do czasu na zegar na wieżę Zamku Królewskiego, bo w jego tryby jest włożona  wiedza i doświadczenie, a nade wszystko serce Profesora.
Zatrzymajmy zegarki - dokładnie o 11.15.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz