sobota, 15 września 2018

Owsiana 14 czyli ruina w ostatnich letnich promieniach

Telefunken ( podobnie jak Philips) był aktywny na polskim przedwojennym rynku radiowym. PZO i PZT powstawało wiele większych i mniejszych zakładów. Zazwyczaj reprezentujących nowoczesne podeście do biznesu i technicznych rozwój.
Przedwojenna reklama Telefunkena ((dzięki uprzejmości Darka)
Telefunken wykupując i rozbudowując hale produkcyjne po firmie Sidol przeniósł się ulicę Owsianą numer 14, wraz z produkcją odbiorników. Wcześniej warsztaty mieściły nie na Polnej, Długiej czy Rakowieckiej. To na Kamionku powstawały modele opisane w kalendarzyku Telefunkena na 1939 rok łącznie z najlepszymi przedwojennymi odbiornikami.
Telefunken - model nieco późniejszy.  (foto i radio Darka)
Może, aż takiego rozmachu jak holenderski konkurent nie przejawiał, jednak stopniowo się rozrastał i rozbudowywał produkcję. W 1937 roku przeniósł warsztaty produkcyjne na dynamicznie podówczas rozwijający się Kamionek.
Ta część prawobrzeżnej Warszawy była czymś na kształt przedwojennej Krzemowej Doliny. Obok fabryki Szpotańskiego, Braci Borkowskich (BRABOR)), PZO i PZT powstawało wiele większych i mniejszych zakładów.
Zazwyczaj reprezentujących nowoczesne podeście do biznesu i technicznych rozwój. Telefunken wykupując i rozbudowując hale produkcyjne po firmie Sidol przeniósł się ul. Owsianą wraz z produkcją odbiorników. Wcześniej warsztaty mieściły nie na Polnej, Długiej czy Rakowieckiej. To na Kamionku powstawały modele opisane w kalendarzyku Telefunkena na 1939 rok łącznie z najlepszymi przedwojennymi odbiornikami.
Po wejściu Niemców zakłady Telefunkena na Owsianej zamknięto i budynki zajęła Fabryka Konserw „Wanda” własność braci Pakulskich.
Po nacjonalizacji w 1950 r. dalej produkowano konserwy, po czym przebudowano pomieszczenia na biurowiec i hotel pracowniczy zakładów Cora.
Dziura w siatce wygląda jak zaproszenie.

Teren mocno explorowany - jak widać.
Nie ma Telefunkena, nie ma firmy braci Pakulskich nawet Zakładów Cora też nie ma. Pozostały budynki. Uniwersytet  SWPS i dodał młodzieńczego wigoru temu miejscu. Zobaczymy.
Brama i  odrzuca (zapachem) i wciąga (możliwościami)

Budynek dyrekcji

Jest już nawet szyld. To jedna z propozycji.

Klatka schodowa.

Kiedyś było naprawdę ładne. Kiedyś.

 Łącznik

Jeszcze trzyma


HAS NO LIMIT - można zrobić wszystko

"Nasi tu byli!" - chce się powiedzieć, jest i but, i pusta flaszka.
Zdewastowane, niszczejące i czekające na kogoś, kto je uratuje. Czy tak się stanie – zobaczymy. Na razie drapieżnie rozrasta się na Kamionku deweloperska tkanka mieszkaniowa. Pożera coraz to nowe parcele, wprowadzając nowych mieszkańców, ich nowe historie i życiową energię. Jest to ożywcze dla Kamionka, dobre. Może zatem uda się ocalić to miejsce? Zmienić funkcję i przeznaczenie. Tak jak po sąsiedzku dawną fabrykę Szpotańskiego zasiedlił Uniwersytet  SWPS i dodał młodzieńczego wigoru temu miejscu. Zobaczymy.
Nowe się przyjmuje na Kamionku.

W najbliższym sąsiedztwie znajduje się słynna Kamienica Leona Doleya,
Kamienica Doleya od tyłu.
słynna nie tylko swą historią w czasach świetności, urzędniczą batalią o wymuszenie remontu, ale także tym że była magicznym miejscem – tu rodziły się prawdziwe lampy radiowe. 
Wszystko da się uratować – tak wyglądał Telefunken przed renowacją przeprowadzoną przez Darka z Białegostoku (dziękuję za udostępnienie zdjęć).
Telefinken stan zastany (foto i radio Darka)
Trzeba tylko chcieć.

P.S. Podobno na Woli zburzono ostatni budynek ZRK (czyli Philipsa). Telefunken jeszcze stoi.












3 komentarze:

  1. O co chodzi z tymi narodzinami prawdziwych lamp radiowych?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze niedawno w Kamienicy Doleya mieściła się pracownia PWL (Prywatnej Wytwórni Lamp), w której to powstawały, proste bo proste, ale działające triody.
    Mogłem odwiedzić to miejsce, niestety na etapie wyprowadzki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry, bardzo zależy mi na skanie ulotki w wysokiej rozdzielczości, aby móc ją wydrukować jako plakat. Szukam też wszelkich pamiątek związanych z Rene Khunem Bubną. Prosze o kontakt: m_m_sadowska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń