sobota, 21 września 2019

Przecza czyli radiowy hotspot w Starej Szopie

Hot-spot to „gorące miejsca”, gdzie wśród zupełnie nie wyróżniającego się otoczenia jest coś co jest gorące i aktywne, promieniuje i oddziałuje na otoczenie. Po raz pierwszy z tym terminem z języka angielskiego zapożyczonym spotkałem się w czasie studiów w 1986 roku. Była to ulotka ostrzegająca przed pozostałościami wybuchu w Czarnobylu, które wiatrem niesione mogły znaleźć się i w Polsce. Było tam wezwanie do ostrożności, do wymiany piasku w piaskownicach. Były to hot-spoty w całkowicie radio-aktywnym sensie, najbardziej gorącym. Stopniowo termin Hot-Spot rozpowszechnił się przy okazji wi-fi czyli miejsca gdzie można skorzystać z bezprzewodowego (czytaj radiowego) dostępu do sieci. Kto potrzebuje podłączyć się do Internetu, a nie ma w pakiecie to szuka i biega po mieście szukając Hot-Spotów. Termin ten wszedł już powszechnie do naszego języka i przypuszczam, że w Słowniku Wyrazów Obcych już jest. Jeśli nie to będzie w kolejnym wydaniu.
Przydałoby się zaglądnąć jak to się pisze poprawnie, z myślnikiem czy bez?
Jest Menuet. Też czeka na swój czas.
Dla mnie też pewnie miejsca na mapie Polski są takimi hot-spotami, gdzie człowieka ciągnie by choć na chwile się pojawić, podładować akumulatory dla swojej pasji, wymienić informację. Jednym z takich najgorętszych jest Przecza. Spytacie gdzie to – spieszę poinformować, że pod Opolem. Niby mała i spokojna wieś, zadbana ale niewyróżniająca się . Ma wszystko co lokalnej społeczności potrzebne: jest kościół, sklep, biblioteka jest i przedszkole. Mają nawet własną stację kolejową, no może nie stację, ale przystanek.

Jest też jedno miejsce gdzie radio jest najważniejsze. To muzeum/warsztat kolegi Włodka.
Rzec by należało, to nie warsztat tylko profesjonalnie działająca, komercyjnie dostępna (ta ważne), pracownia renowacji i napraw odbiorników radiowych „Stara Szopa”.
Warsztat, jak najbardziej profeska.
Ekspozycja z magazynem w jednym.
Jestem pełen podziwu (to dobre) i zazdrości (nieładnie, ale się przyznam), że udało się tutaj pasję do radia doprowadzić na poziom mistrzowski.
A jednocześnie jest to miejsce gdzie radio dosłownie promieniuje, nie tylko na miejscowość – Włodek organizuje zajęcia dla przedszkolaków!!!

Ale też i udziela się w regionalnej telewizji.

Ile razy mam możliwość, to lekko z trasy zjeżdżając – do Przeczy wpadam na kawę i rozmowę. Pooglądam co na warsztacie, czasem coś podpatrzę i cały czas zazdroszczę, że się udało zamienić hobby na zawód.
Włodek jest aktywny też w Internecie i na Facebooku. Zapraszam do polubienia, ja z nieustającą ciekawością podglądam co trafia na warsztat i co z niego wychodzi.
Przecza to jest naprawdę bardzo radio-aktywny Hot-Spot w Polsce, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Chociaż jak spojrzę na mapkę opadu po Czarnobylu to troszkę się obawiam czy Włodek nie zacznie koło swojego warsztatu zaraz biegać z dozymetrem.
Mapa skażeń cezem - za http://czarnobyl1986.info
 Mam nadzieję, że tamte hotspoty, o których ulotka przestrzegała już wygasły, a ten w Starej Szopie będzie promieniował coraz bardziej.

2 komentarze:

  1. Czapka z głowy wielki szacunek wszystkich uzdrowicieli radia lampowego -zwłaszcza dla Pana Zygmunta .Pozdrowienia z Cieszyna.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam radia z dusza, ktos kto potrafi je ozywiac, jest dla mnie czarodziejem . . .mysle ze juz czas jedno z tych ,,zielonookich,, miec u mnie w domu. Piekny artykol owielkij pasji i czlowieku z ,,dusza,, dziekuje

    OdpowiedzUsuń