niedziela, 1 czerwca 2014

Model 366 czyli drugie życie przemysłowego Kamionka

Fantastyczny jest rozwój Kamionka jako kulturalno-artystycznej dzielnicy Warszawy. Tydzień po Nocy Muzeów, gdzie to razem ze Szwagrem zwiedzaliśmy (nie najlepsze określenie – oglądaliśmy po latach) starą drukarnię na ul. Mińskiej, przejazdem będąc, natrafiłem na zbiegowisko i bezładnie popakowane samochody – moja ciekawość wzrosła.
Nie oparłem się , przyparkowałem i ja, pomaszerowałem na halę.
Jeden rzut oka i decyzja – wracam za chwilę ze Ślubną!
Metka - czyni cuda.
Na rowerkach, „ekologicznie” podjechaliśmy z Gocławia na Kamionek i hajda szaleć wśród licznych stoisk i instalacji przygotowanych w ramach targów Wzory 2014.

Zdecydowanie dominującym elementem było przywracanie do życia starych wzorów i starych przedmiotów. Osób, warsztatów, różnych pracowni czy też firm wystawiających się i oferujących: renowację, przebudowę, odświeżenie czy też stworzenie nowej wartości, jakości i nowego użytku ze starych mebli, przedmiotów było dosłownie zatrzęsienie.

Czasu na pogadanie i poprzyglądanie także niewiele, toteż zbierałem wszelkiego rodzaju ulotki i wizytówki, które poniżej publikuję. Aby to był taki re-usage to razem z dzieciakami zrobiliśmy taką pathwork-ową instalację. W końcu jest dzisiaj Dzień Dziecka. Niech będzie tak – „designersko”.


Po niżej dla tych co mają słaby wzrok kilka linków.
www.mimomeble.pl          www.juicycolors.pl         ekierka7.pl
www.hellowawa.pl            www.lasilla.pl                www.dedeca.pl

Pobudzeni duchem targów, zapaliliśmy się z żoną i przemyśliwamy od kilku miesięcy pomysł, w końcu osiągnął etap decyzji. Dwa fotele wzór 366 projektu Józefa Chierowskiego dostaną nowe życie. Wielu podejmuje się przywrócić ten genialny model do świetności – Pani Aneta i inni blogerzy o tym pisali.
Oryginalna tabliczka znamionowa.
Te nasze, od ponad 20 lat dzielnie służyły w działkowej altanie moich teściów, znosząc ogródkową eksploatację, i słońce, i deszcz jak i smutne mroźne zimy w nieogrzewanych pomieszczeniach. Wytrzymały te lata i po 40 latach znów mogą wrócić na salony. Nie wiem jeszcze komu powierzę je do renowacji. Kusi mnie zrobić to samemu, przynajmniej w tej stolarskiej części, ale żona stawia na profesjonalistów. Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie, może jakiś około-warszawski  warsztat pochwalić, to bardzo proszę o wpis w komentarzach, każda opinia się przyda.

Te czarne płyty już nie zagrają, ale jako grafiki są fantastyczne.
Były też lampy, bardzo w swej budowie i naturze żarowe, trochę w swojej formie i pomyśle przypominając pomysły moich blogo-znajomych z Białegostoku. Forma i ciepło ponad lumeny. Z ciekawostek na stoisku jednej z „lampowych” firm znalazłem przewody zasilające w PCV, ale w oplocie w śliczną pepitkę, żywo przypominające NRD-owskie kable z lat sześćdziesiątych. Cena niestety 14 PLN za metr.



A RADIO – radio było tylko narysowane na stoisku firmy Wyrobki

Narysowane jak żywe. Wręcz idealnie - tak jak w instrukcji radia Rondo. 
No tylko ten ptaszek jakoś tak mało krajowy, zda się że to NordMende.
Tu też jest kot!
Sama instrukcja Rondo jest cyfrowej rekonstrukcji (skanowanie i obróbka). Już niedługo dostanie nowe życie, by służyć nam kolejne długie lata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz