Dużo podróżując po kraju samochodem nie tylko staram się
słuchać radia (zwłaszcza lokalnych rozgłośni), ale także pozwalam sobie od
czasu do na zagłębienie się w lekturze. Lekturze nie tak jak rozumie Słownik
Języka Polskiego - gdzie odnosi się tylko do czytania. W trakcie kierowania
jest to wykluczone, więc lecture należy rozumieć jak w języku angielskim.
Słowem: słucham audiobooków. W trasie przejechanych grubych tysięcy kilometrów wysłuchałem
już chyba każdą lekturę szkolną, od Chłopów po Nad Niemnem (nadrabiam braki z czasów
szkolnych). Na chwilę obecną audiobooki oferowane są głównie komercyjnie, toteż
od czasu do czasu pozwalam sobie na taki kulturalny nabytek. Kierując się przy
wyborze, oprócz upodobań i zainteresowań, także zasadą jak największego zasięgu
za stała abonamentową opłatę.
Ostatnio wysłuchałem biografię Nikoli Tesli napisanych przez
Przemysława i Krzysztofa Słowińskich pt. Władca Piorunów. Było to ponad kilkanaście godzin słuchania, co przy średniej 70 km/h (drogi krajowe a czasem też
autostrada) wyszło tak ponad 1000
km. Było to bardzo ciekawy i przyjemny kawał
drogi. Książka napisana jest bardzo sprawnie i z właściwymi, jak mi się zdaje,
proporcjami między danymi faktograficznymi, a powieściową historią. Jest
kompletną opowieścią o tym geniuszu i wynalazcy. Wysłuchałem całej historii o
współpracy z Westinghouse, konfliktu z Edisonem, pierwszych pionierskich eksperymentów
z bezprzewodową transmisją energii i sygnałów. O wielkimi zamiarach i obietnicach,
o walce o pieniądze i patenty, o kłopotach i sukcesach, o całym życiu tego ekscentrycznie
ciekawego człowieka.
Ja osobiście miałem przez chwilę okazję znaleźć się w cieniu
Tesli, tuż nad wodospadem Niagara postawionym pomniku największego elektryka, dokładnie
w miejscu jego największego sukcesu – pierwszej wielkiej elektrowni wodnej.
Dotknąłem
spiżowego odlewu – zaiskrzyło. Nie potrafię powiedzieć czy była iskra geniuszu, czy tylko efekt elektrostatycznego wyładowania. Ale było, i super.
Wracając do samej książki – serdecznie polecam lekturę (jako
książkę lub audiobook), jest wartościowa i merytoryczna, no może poza ostatnim
rozdziałem.
Dwie okładki edycja z 2014 i 2018 roku. |
Muszę poszukać i posłuchać. Nie wiem czy kojarzysz film Prestiż o magikach ... Tesla też tam był wmieszany z diabelską maszyną :)
OdpowiedzUsuń