Mamy okres zarazy, ograniczone jest korzystanie z łatwych
form „wysiłku fizycznego” u mnie na podwórku zamknięto np. siłownię plenerową.
Nie korzystam, ale mam na widoku. Ilość telekonferencji, wirtualnych spotkań i
innej e-papierkowej roboty powoduje, że siedzę w domu, i w pracy jednocześnie.
Siedzę, i siedzę tak długo, że nie tylko namowy mojej ślubnej, ale jakiejś
wewnętrznej potrzeby jakiegokolwiek
ruchu powoduje, iż stopniowo pomalutku rozpocząłem jakieś elementarne
ćwiczenia. Aż wstyd się przyznać jak człowiek jest zastany, z jakim oporem
idzie zrobić jakieś proste ćwiczenie, parę przysiadów u jakimś mostku to mogę
tylko poważyć. No chyba, że to jeszcze potrwa, a ja zintensyfikuje ćwiczenia –
w sumie dlaczego nie. W sumie to jakaś odtrutka.
Widok z okna - siłownia zamknięta. |
Przy okazji przeglądania jakichś filmików dotyczących
renowacji Radmor-ów czy innych urządzeń z tej epoki natrafiłem na uwagę: by w
miarę możliwości zastępować małe sprzęgające kondensatory elektrolityczne
takimi samymi, ale foliowymi. Gdyż te po latach tracą pojemność pod wpływem polaryzującego
napięcia stałego. Do tej pory spotkałem się raczej ze wzrostem pojemności i to
dwojakim. Takim „rzeczywistym” powstałym poprzez pocienianie warstwy tlenku
aluminium jak i „pozornym” polegającym na ogłupieniu prostych mierników
pojemności prądem upływu. Zacząłem więc przeszukiwać
dostępne materiały czyli Internet i natrafiłem na taki wykres.
Mowa tu co
prawda o kondensatorach ceramicznych, ale i tak robi wrażenie. Trzeba to sprawdzić.
W między czasie poprawiałem działanie swojego falomierza produkcji RFUG firmy INCO i jedną z operacji była wymiana elektrolitów ELWY na współczesne.
Wymiana nie
wymuszona, ale ku mojemu zdziwieniu przyniosła pozytywne rezultaty, a co najbardziej
ciekawe zarówno te stare kondensatory 10uF/16V jak i nowe wykazywały bardzo
zbliżone parametry pojemności (ELWA nie odbiegała na więcej niż 10% w górę) oraz
ESR czyli rezystancji szeregowej (zastępczej). Czy zatem nie ma tego zjawiska spadku
pojemności w starych elektrolitycznych kondensatorach pod napięciem – trzeba
sprawdzić. Tylko jak? Przypomniałem sobie wizytę u Pana Ryszarda i uznanie
budzący zestaw używanych przez niego
przyrządów pomiarowych. Wskazał na mostkowy miernik pojemności i powiedział, że
jest dobry bo umożliwia pomiar pod napięciem! Nie trwało kilka godzin, jak
otrzymałem e-mailem od Pana Ryszarda komplet dokumentacji – starej dobrej, ba
nawet płytka była rozrysowana, ale i opisana metoda pomiaru. Brawo General
Radio.
Odtworzenie całego przyrządu raczej się z celem mijało. Ale da się radę zmontować
taki mostek z dostępnych w warsztacie elementów, mostek na tyle inny, że
napięcie zasilania będzie złożenie stałego (ustawianym BIAS) i przemiennego.
Szukając jak najprostszego rozwiązania natrafiłem na opis przygotowany przez Conrada Hoffmana.
Niby mostek bez wstępnej polaryzacji, ale co szkodzi spróbować dodać taką.
MLCC- Multi Layer Ceramic Capacitor - kto by to doczytał. |
W między czasie poprawiałem działanie swojego falomierza produkcji RFUG firmy INCO i jedną z operacji była wymiana elektrolitów ELWY na współczesne.
Proszą wierzyć kondensatory są po drugiej stronie płytki. |
General Radio mostek model 1617 |
Szukając jak najprostszego rozwiązania natrafiłem na opis przygotowany przez Conrada Hoffmana.
Niby mostek bez wstępnej polaryzacji, ale co szkodzi spróbować dodać taką.
Już z dorysowanym zasilaczem DC. |
W trakcie montażu się okazało, że nie do końca przemyślałem rozmieszczenie poszczególnych elementów – połączenia wychodziły jakieś takie za długie.
Powierciłem kolejne otwory i potencjometry przemieściłem. Wyszło może z dziurami, ale w końcu to prototyp. Z początku chciałem zrobić tylko jeden zakres taki do 94uF (wynika z zastosowanych kondensatora 2x0,47uF i przełożenia rezystorów 10kom /100 om), ale okazało się, że istnieje mechaniczna potrzeba wsparcia rezystora, to i obrotowy przełącznik będzie bardzo na miejscu. I jest.
Zakresów mam na razie dwa z perspektywą rozszerzenia do 6-ciu. Za pokrętła posłużyło to co było – mamy więc przegląd starej radiotechniki. Najciekawsze jest to nie jak wygląda na to, iż to działa.
Już działa! |
Za źródło i stałego (regulowanego do 300V) jak i przemiennego 6,3V (właściwie bliżej 7V) posłużył zasilacz anodowy.
Już myślę czy nie zrobić tego mostka jako nakładki na zasilacz – taka kolejna przystawka (?)
Pomiary, a właściwie tylko sprawdzenia w miarę szybko
dowiodły, że zmiana pojemności występuje. Mostek ustawiony w balansie
(minimalne napięcie zmienne na V640) przy zmianie napięcia polaryzującego wykazywał
zmianę pojemności, ale jak miałbym zaryzykować interpretację ( bo przyrząd w
żaden sposób nie był wyskalowany) to było to może o dwa, a może i mniej
mikrofaradów (przy 47uF mierzonej). I t raczej w stronę wzrostu pojemności!
Więc cała teoria o spadku pojemności kondensatorów elektrolitycznych pod
wpływem napięcia stałego nie znalazła potwierdzenia doświadczalnego.
Z innymi kondensatorami elektrolitycznymi też. Foliowe są dużo stabilniejsze. Może spróbuję z kondensatorami ceramicznym – jak dowodzi literatura, tam to zjawisko występuje.
Z innymi kondensatorami elektrolitycznymi też. Foliowe są dużo stabilniejsze. Może spróbuję z kondensatorami ceramicznym – jak dowodzi literatura, tam to zjawisko występuje.
Skontaktowałem się z Panem Conradem, jak się okazało też siedzi w domu uwięziony. Odpisał w kwadrans (obcemu człowiekowi) i korzystając ze swojego mostka GenRad model 1617 (dokładnie taki sam u jak u Pana Ryszarda) moje obserwacje potwierdził. ... United Chemicon KME series, 22 uF @ 100 VDC. It’s probably pretty old. With zero VDC it measured 21.5 uF and D=0.034. With 100 VDC it measured 22.2 uF and D=0.041… Czyli 0,7uF przy zmianie napięcia polaryzującego o 100V.
Teoria o spadku pojemności kondensatorów elektrolitycznych pod wpływem napięcia polaryzującego została ostatecznie obalona. Po obydwu stronach oceanu.
Warto odwiedzić stronę Conrada Hoffmana, cennych informacji m. i. o kondensatorach elektronicznych. I piękną kolekcję przyrządów General Radio.
Sam się zdziwiłem, że wyszło takie fajne, proste, na desce sklecone urządzenie, nie zajęło to dużo czasu a efekty ciekawe.
Urok mostków pomiarowych to ich prostota. Zagadka - wytęż wzrok i rozpoznaj radia, które pomogły gałeczkam |
Już myślę o pomiarze przy 100Hz (zgadnijcie dlaczego) jak i wyeliminowaniu problemów z pozostałości napięcia stałego (czasem bardzo dużego) na elektrolicie bocznikującym.
Mam już nawet kandydata na obudowę - jeszcze tylko jedna i idziemy ćwiczyć! |
Chcesz mierzyć kondensatory w zasilaczach za prostownikiem dwu-połówkowym ? (100 Hz)
OdpowiedzUsuńsystemix
Od razu dobra odpowiedź. Tak chcę sprawdzić kondensatory elektrolityczne stosowane w filtracji napięcia zasilania w naturalnych warunkach pracy przy prostowniku dwu-połówkowym. Amerykanie stosują 120Hz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja uczę się elektroniki i czasami potrzebuję porady mądrych ludzi, mam spore niedociągnięcia jak zauważyłeś na moim kanale You Tube a kondensatory są w moim zainteresowaniu. Podpowiesz coś czasem ? Gdzie można do Ciebie napisać ? Jakiś email ?
OdpowiedzUsuńDziękuję za zainteresowanie. W miarę wiedzy możliwości i przede wszystkim czasu.
OdpowiedzUsuńCo d adresu e-maila, to został on na blogu opublikowany. Wiem, trzeba przeglądnąć ponad 200 postów i komentarzy do nich. Ale może warto.