piątek, 22 sierpnia 2014

Wzór 366 czyli reinkarnacja foteli w Sulejówku

Jakiś czas temu opisywałem wystawę Wzory 2014 w byłej drukarni na ulicy Mińskiej.

Wśród wszelkiej maści przywracanych do życia przedmiotów szczególną uwagę moją, a zwłaszcza mojej małżonki, przykuły fotele, dokładniej w wielu reinkarnowanych postaciach pojawiający się "model 366" projektu Józefa Chierowskiego. Wzór na tyle doskonały by po prawie 50-ciu latach posiadać duży potencjał. Zarówno w sferze jak to się mówi "dizajnerskiej" jak i czysto użytkowej.

Siłę tego modelu udowodnili dobitnie moi teściowie, którzy po zakupie w 1968 roku, a może 1969, dwu egzemplarzy użytkowali je najpierw jako przedmioty codziennego użytku, a następnie weekendowego - na działce pracowniczej.


Tam też, w stanie zdatnym do użytku, dotrwały do wiosny tego roku. Po wystawie, padła decyzja - odnawiamy.
Ostatnie chwile na działce.
Początkowo się ucieszyłem - robią to inni, może sobie i ja poradzę. Stolarka OK. ale tapicerstwo to już dla mnie nowe i

spore wyzwanie. Po cichu trochę liczyłem na teściową - certyfikowanego technika spadochronowego. Potrafi wszystki profesjonalnie uszyć, przeszyć i zapewnić żę będzie się trzymało.
 Jednak decyzja małżonki zaskoczyła mnie zupełnie: "fotele dajemy do renowacji PROFESJONALISTOM - ani mi się waż myśleć o samodzielnym dłubaniu"
Już w warsztacie
I w końcu zawieźliśmy je do jednej z firm prezentujących się na wystawie - do Pani Joanny z Sulejówka. Szanowne Panie odbyły kilkudziesięciominutową konsultację do co koloru wykończenia drewna jak i finalnego doboru obić. Jak to dobrze, że ja się na tym wszystkim nie znam. Jeszcze bym szukał oryginalnego obicia. Wiem, że nie do zdobycia.

Po kilku tygodniach, bo jakoś się nam nie spieszyło (w końcu wakacje), odebraliśmy je z tego samego warsztaciku na ulicy Tuwima. Rezultat przeszedł moje najszczersze ozekiwania - są fantastyczne !!!

Chwała fachowcom - potrafią zrobić nieśmiertelne modele, potrafią utrzymać je przy życiu przez dziesiątki lat.
Panie Joanna już o następnych modelach opowiada.
Fotele te odegrały także, może nie decydującą, ale ważną rolę w rozwoju polskiej informatyki. Spotkałem bardzo  ciekawe opracowanie autorstwa innego wrocławianina - Eugeniusza Bilskiego - jednego z ojców ELWRO i serii maszyn ODRA.
Na fotografii nr 1  - oczywiście fotel operatora to model Chierkowskiego - wzór 366. Jakość reprodukcji raczej niska, ale kształty nie budzą wątpliwości. Operator EMC (elektronicznych maszyn cyfrowych ) miał na czym siedzieć, wygodnie siedzieć.

Bardzo ciekawe jest to opracowanie, polecam lekturę. Mówi o historii ELWRO, fabrykki która nie tylko produkowała głowice do krajowych odbiorników radiowych (słynna DEA) jak i odbiorników telewizyjnych (przełącznik kanałów 1-12), ale przede wszystkim odważne konstrukcyjnie maszyny obliczeniowe. Także jak dowodzą pasjonaci - bardzo żywotne.

Pozdrowienia dla wszystkich ELWRO-wców.

Dzisiaj post pisze krótki, plecy mnie bolą, chyba zastąpię to twarde i niewygodne, obrotowe krzesełko przy komputerze przez nieśmiertelny model 366. Wysłużyły już 50 lat - to niech służą dalej.








1 komentarz: