Wśród wszelkiej maści przywracanych do życia przedmiotów szczególną uwagę moją, a zwłaszcza mojej małżonki, przykuły fotele, dokładniej w wielu reinkarnowanych postaciach pojawiający się "model 366" projektu Józefa Chierowskiego. Wzór na tyle doskonały by po prawie 50-ciu latach posiadać duży potencjał. Zarówno w sferze jak to się mówi "dizajnerskiej" jak i czysto użytkowej.
Siłę tego modelu udowodnili dobitnie moi teściowie, którzy po zakupie w 1968 roku, a może 1969, dwu egzemplarzy użytkowali je najpierw jako przedmioty codziennego użytku, a następnie weekendowego - na działce pracowniczej.
Tam też, w stanie zdatnym do użytku, dotrwały do wiosny tego roku. Po wystawie, padła decyzja - odnawiamy.
Ostatnie chwile na działce. |
Jednak decyzja małżonki zaskoczyła mnie zupełnie: "fotele dajemy do renowacji PROFESJONALISTOM - ani mi się waż myśleć o samodzielnym dłubaniu"
Już w warsztacie |
Po kilku tygodniach, bo jakoś się nam nie spieszyło (w końcu wakacje), odebraliśmy je z tego samego warsztaciku na ulicy Tuwima. Rezultat przeszedł moje najszczersze ozekiwania - są fantastyczne !!!
Chwała fachowcom - potrafią zrobić nieśmiertelne modele, potrafią utrzymać je przy życiu przez dziesiątki lat.
Panie Joanna już o następnych modelach opowiada. |
Na fotografii nr 1 - oczywiście fotel operatora to model Chierkowskiego - wzór 366. Jakość reprodukcji raczej niska, ale kształty nie budzą wątpliwości. Operator EMC (elektronicznych maszyn cyfrowych ) miał na czym siedzieć, wygodnie siedzieć.
Bardzo ciekawe jest to opracowanie, polecam lekturę. Mówi o historii ELWRO, fabrykki która nie tylko produkowała głowice do krajowych odbiorników radiowych (słynna DEA) jak i odbiorników telewizyjnych (przełącznik kanałów 1-12), ale przede wszystkim odważne konstrukcyjnie maszyny obliczeniowe. Także jak dowodzą pasjonaci - bardzo żywotne.
Pozdrowienia dla wszystkich ELWRO-wców.
Dzisiaj post pisze krótki, plecy mnie bolą, chyba zastąpię to twarde i niewygodne, obrotowe krzesełko przy komputerze przez nieśmiertelny model 366. Wysłużyły już 50 lat - to niech służą dalej.
Wyszły elegancko:)
OdpowiedzUsuń