niedziela, 18 maja 2014

BA102 czyli w pogoni za uciekającym króliczkiem

W ramach ostatniej Nocy Muzeów odwiedziłem wraz ze Szwagrem (to ważne) wystawę urządzoną w budynku dawnej drukarni im. Rewolucji Pażdziernikowej.
Oprócz wystawy Polskiej Agencji Prasowej obrazującej 25 lat przemian znalazła się tam ekspozycja pokazująca PRL w postaci inscenizacji. Sklep mięsny, Bar Mleczny czy nawet stoisko Peweksu zostało tam pokazane. Dzieci się bawiły (w kapsle i klasy) młodzież w jednym miejscu znajdowała wizualizację tego o czym rodzice czy dziadkowie opowiadali. Myśmy TO pamiętali.

Dla mnie osobiście najciekawsze były samochody – Warszawa 223 (pierwszy samochód mojego Taty), legendarna czarna Wołga, Mikrus, Maluch (Szwagra nie interesował – swoje dwa w młodości znał z dokładnością do każdej śrubki), aż do wielkiej (jak cały Związek Radziecki) Czajki (paliła 35 litrów na 100 km). Troszkę zastanowił mnie jeden sympatyczny oglądający, który poprosił mnie o zrobienie zdjęcia przy Polonezie. Polonezie? Ja przecież takiego miałem, no dwadzieścia kilka lat temu. Czas leci. Trzeba działać!

Jak już zapewne stali czytelnicy mojego bloga wiedzą, najbardziej poszukiwanym przez mnie elementem polskiej powojennej radiotechniki jest głowica stosowana eksportowych modelach DIORY (a może i ZRK).
Jakiś czas temu ogłosiłem list gończy i ku mojej radości pojawiło się kilka ciekawych śladów, ba nawet fotografii. Spieszę zatem wszystkim donieść, iż w kolekcji kolegi Antoniego, rezydenta Jej Królewskiej Mości, pośród jego polonijnej kolekcji jest Ramona w głowicą dostosowaną do odbioru górnego UKF, aż do 108 MHz. Ślad się także pojawił z Ozorkowa, gdzie renowację przechodzi ściągnięta z niemieckich wystawek inna Ramona.
Otrzymałem też kilka zdjęć głowicy, które niniejszym pozwolę sobie opublikować.




 Co ciekawsze dzięki aktywnej pracy kolegi Antoniego, możemy zapoznać się także z oryginalną instrukcją obsługi - na stronie katalogu OldRadio.pl. Wnikliwa lektura wspomnianej instrukcji, była dla mnie pewnego rodzaju momentem zwrotnym, raczej zawrotnym.
Otóż w specyfikacji odbiornika znajduje się opis elementów aktywnych (celowo nie używam słowa lamp), a pośród nich BA102 ewidentny „element klasowo obcy”* i do tego z „drugiego obszaru płatniczego”*. Uważniejsze przestudiowanie powyżej zamieszczonych fotografii skłania mnie do przyznania, iż z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z głowicą produkcji Philipsa.
Wcale mnie ten fakt nie ucieszył na 102, raczej smutno mi jak Waryńskiemu (tu magiczna liczba to 103). Co więcej fotografie zamieszczone na stronie holenderskiego radio-reanimatora, prawie jednoznacznie wydają wyrok – to była głowica Philipsa. Dla produkcji eksportowej taki „wkład dewizowy"* wydaje się uzasadniony.
Aby jeszcze dokładniej zaspokoić swoją ciekawość, kilka dni temu zakupiłem instrukcję do polskiej Ramony oznaczonej numerem modelu 62118.
Poniżej możecie zapoznać się z jej zawartością.






Co ciekawe przywołane są tam dwa modele głowicy, jednak dane techniczne jasno stanowią – zakres UKF 66 - 73 MHz. Jedynie zamieszczona wewnątrz fotografia pokazuje zakres 100 MHz. Jeśli już nie udało mi się złapać polskiej głowicy do 108 MHz to może jeszcze jest szansa na Ramonę do 100MHz.

Kolejny zajączek. KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE – proszę o wszelkie informacje.

Mam Calypso z zakresem do 100 MHz, mam Podhale, Symfonię i widziałem Bolero z zakresem 100MHz, ale Ramony, nie Ramony jeszcze nie. Może ktoś widział, może ktoś pamięta.

A wracając do ostatniego wieczoru i mojego Szwagra - to wchodząc na ekspozycję, dawniej największą halę maszyn drukarskich, wskazał ręką na pierwsze drzwi po lewej stronie – „tam była moja kanciapa”. Zaczynał prace w tej drukarni, zaraz po szkole . Na życzliwą pamięć ludzi, którzy projektowali, budowali czy naprawiali TE odbiorniki bardzo liczę.

Szukamy Ramony 100MHz.

 * - przepraszam za użycie zwrotów z minionej epoki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz